- Toż to przecież szczera prawda - śmieje się i mówi przemyślanin w średnim wieku. - Metody obecnej władzy, bałwochwalczy stosunek do swego „wodza” i szukanie wszędzie wrogów, na myśl przywodzą komunistyczne czasy - stwierdza. - A to, że wspomniana telewizja przestała być publicznym, a stała się rządowym medium, albo prościej „tubą” PiS-u, to jest „oczywistą oczywistością”, że tak użyję słów modnego obecnie „klasyka” - śmieje się ironicznie. - Ktoś to jedynie przeniósł na chodniki i tyle - podsumowuje mieszkaniec Przemyśla. Jak informuje przemyski magistrat, nikt na razie nie zgłosił tego aktu wandalizmu, więc oficjalnie nic o nim nie wiadomo, choć każdy o tych napisach wie. - To oburzające, że takie coś tolerowane jest w mieście, z którego pochodzi marszałek Marek Kuchciński - zauważa starsza przemyślanka. - To trzeba usunąć, albo zamalować! Jak nie ma komu, to w czynie społecznym ludzie powinni sami - stwierdza. Czyny społeczne od pewnego czasu nie są już w modzie i zdaje się, że partia rządzącateż jakoś z mody w Przemyślu wychodzi. Pytanie, czy to przez politykę jej władz centralnych, czy także lokalnych, bo lokalne też mają na swoim koncie już kilka spektakularnych „wyczynów”.
Źródło www.workjoy.com.pl.