O godzinie 13.00 po krótkim ostrzale artyleryjskim ruszyło natarcie Armii Czerwonej, która po ciężkich walkach wyparła Niemców z pierwszej linii okopów. Po reorganizacji dowódcy podnoszą Wehrmacht do kontrataku. Przy wsparciu karabinów maszynowych Niemcom udaje się odbić swoje pozycje. Armia Czerwona jednak nie rezygnuje i przy wsparciu moździerza i 2 rkm-ów rozbija zmasowanym atakiem prawą flankę niemieckiej obrony, wychodząc na tyły umocnień. Okrążeni Niemcy, wystrzeliwując ostatnie naboje ruszają do walki wręcz i w większości giną. Tylko nieliczni dostają się do niewoli.

W walce wzięło udział około 60 osób w mundurach Wehrmachtu i Armii Czerwonej. Należy nadmienić, że całość imprezy została zorganizowana przez członków GRH Galicja tj. efekty pirotechniczne, scenografia, choreografia. Teren zmagań został udostępniony przez właściciela terenu pana Michała Rabskiego, który prowadzi tam gospodarstwo agroturystyczne z hodowlą koni huculskich.

Widowisko, mimo dużego mrozu i silnego wiatru, zgromadziło około 100 widzów, wśród których obecni byli wójt gminy Żurawica Piotr Tomański (któremu GRH Galicja dziękuje za okazaną pomoc) i prezydent Przemyśla Robert Choma. Obaj obiecali w przyszłości pomoc w organizacji podobnych inscenizacji na swoich terenach.

GRH Galicja ma za sobą już kilka inscenizacji, a w planach są kolejne.

Bitwa o Stalingrad była bez wątpienia jedną z najcięższych i najkrwawszych bitew II wojny światowej. Na pewno stała się przełomem na froncie wschodnim, dzięki któremu Armia Czerwona przejęła inicjatywę.

Walki o miasto toczyły się od 12 września 1942 do 2 lutego 1943. Od 23 listopada 1942 niemiecka 6 Armia gen. Paulusa znalazła się w okrążeniu, na wskutek operacji Armii Czerwonej na jej skrzydła. W kotle znalazło się ponad 230 tyś. żołnierzy niemieckich i rumuńskich. Próby przyjścia z odsieczą, podejmowane przez 4 Armię Pancerną gen. Hotha, nie przyniosły sukcesu. Okrążona armia odczuwała olbrzymie problemy zaopatrzeniowe, gdyż zorganizowany most powietrzny nigdy nie pokrył nawet minimum niezbędnego dziennego zapotrzebowania. Mróz i głód dziesiątkowały Niemców. Ciągłe ataki Rosjan spychały obrońców rozległego frontu w stronę ruin miasta. Brak amunicji, środków napędowych, ogólne wyczerpanie wojska spowodowało załamanie się obrony w połowie stycznia 1943 Do 2 lutego poddały się resztki 6 Armii walczącej w ruinach samego miasta.

Do niewoli dostało się 107 800 żołnierzy. Reszta zginęła, zamarzła lub zmarła z głodu. Tylko nieliczni zostali ewakuowani z kotła drogą lotniczą. Z tych 107 800 żołnierzy do Niemiec wróciło po wojnie… 6 000.

Autor: Mirosław Majkowski


























Zdjęcia: Janusz Motyka i Norbert Ziętal