- Ten pawilon to największy problem stoku. Szukamy na niego odpowiedniej formuły - stwierdza Robert Choma, prezydent Przemyśla.
- W tej chwili jedyny realny projekt jaki jest, to funkcjonujący w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego, który obejmuje cały teren rekreacyjny z dzisiejszym, starym sztucznym lodowiskiem, przez kolej dolną, ze Zniesieniem po pawilon - mówi R. Choma.
Projekt jest pilotowany przez Ministerstwo Rozwoju, w ramach PPP, z puli pieniędzy przeznaczonych na wsparcie tego typu inicjatyw.
- W tej chwili projekt jest spinany. To w zasadzie jedyna, bardzo prawdopodobna szansa, że ten pawilon uda się zagospodarować - dodaje prezydent Przemyśla.
Obiekt ma nie zmienić swojej podstawowej funkcji, czyli gastronomicznego zaplecza dla narciarzy. Jednak miasto rozważa pomysł, aby rozwinięcia zakresu działania obiektu o funkcje komercyjne.
- Będziemy szli w projekt rewitalizacyjny w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego lub duży projekt w ramach partnerstwapubliczno - prywatnego. Rekomendacja firmy jest na ukończeniu - mówi prezydent.
Źródło Przemyski serwis informacyjny - workjoy.com.pl. Data 23.04.2018.