Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Zapałowski krytykuje Rząsę

data dodania: 2011-03-29
aktualizacja: 2011-03-29 14:50:34
Były parlamentarzysta Andrzej Zapałowski skrytykował posła Platformy Obywatelskiej Marka Rząsę za wspólne "biesiadowanie" z liderem ukraińskich nacjonalistów Olegiem Pankiewiczem. Miało do tego dojść na bankiecie po przekazaniu przez władze samorządowe Przemyśla Związkowi Ukraińców budynku Domu Narodowego.


W liście otwartym Andrzej Zapałowski podkreśla udział posła Rząsy w sprawie zwrotu Ukraińcom tego obiektu bez warunków wstępnych. Chodziło m.in. o bezwzględne wyegzekwowanie od władz Lwowa przekazania na zasadzie wzajemności budynku na Dom Polski - czego od lat domagają się mieszkający w tym mieście Polacy. Tymczasem rządząca we Lwowie partia Swoboda Pankiewicza - zdaniem Zapałowskiego - nie tylko nie odwzajemniła się za gest Polaków, ale trzy dni po przekazaniu budynku dla Ukraińców w Przemyślu władze Lwowa przeforsowały w sądzie odrzucenie pozwu mieszkających tam Polaków w sprawie zwrotu wiernym lwowskiego kościoła św. Marii Magdaleny. Andrzej Zapałowski przypomniał ponadto, że właśnie liderzy nacjonalistycznej „Swobody” mają w programie rewizjonizm w stosunku do naszego państwa. M.in. przed dwoma miesiącami na wiecu we Lwowie żądali oddania przez Polskę Przemyśla i znacznej części Podkarpacia. Z tego powodu udział w biesiadzie posła PO jest zdaniem Zapałowskiego kompromitujący.

Marek Rząsa odpiera zarzuty byłegoparlamentarzysty. Przemyski poseł PO powiedział Radiu Rzeszów, że lider partii Swoboda Oleg Pankiewicz nie jest "persona non grata" w naszym kraju, a do Przemyśla zaprosił go Związek Ukraińców w Polsce. Poza tym - jak twierdzi Rząsa - wielu świadków może potwierdzić, że Pankiewicza nie było na bankiecie po uroczystym przekazaniu społeczności ukraińskiej Narodowego Domu w Przemyślu. Dodaje, że jeśli Zapałowski publicznie nie odwoła swoich zarzutów "spotkają się w sądzie". Poseł PO mówi też, że sam Zapałowski gdy był posłem nie zajmował sie sprawami majątkowymi Polaków na Ukrainie. Upominanie się o zwrot majątku Polaków we Lwowie nie leży w gestii parlamentarzystów, lecz polskiego rządu i służb dyplomatycznych - dodał poseł Marek Rząsa.


Radio Rzeszów