Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Pewne zwycięstwo

data dodania: 2007-09-30
aktualizacja: 2007-09-30 21:48:35
Mecz w Rokietnicy kończył wyjazdowy weekend w wykonaniu Harcerzyków. Po wygranej szczypiornistów w Przeworsku przyszła pora na kopaczy.


Pogórze Rokietnica - Czuwaj Przemyśl 0:2 (0:2)

Bramki:

0-1 Kocur 20'
0-2 Rybkiewicz 43'

Żółta kartka:
Zielenkiewicz

Skład Czuwaju: Aleksander - Szostak (30' Małecki), Kitor, Klepacki, Galanty - Harłacz, Zielenkiewicz, Błaszczyk, Zając - Kocur (80' Oczoś), Rybkiewicz.

 

O godz. 15.30 sędzia z Lubaczowa rozpoczął spotkanie, które w pierwszym kwadransie było dość nudnym widowiskiem. Czuwaj pierwszy strzał na bramkę oddał w 16 min.,  kiedy to Mariusz Błaszczyk uderzył sprzed pola karnego, lecz piłka poszybowała nad bramką Pogórza. To Czuwaj był stroną dominującą jednak nie umiał poradzić sobie z obroną gospodarzy. W 20 minucie podanie Galantego do stojącego na pozycji spalonej Rybkiewicza wydawało się niepotrzebne, jednak "Ryba" zorientował się szybko co się święci. Do bezpańskiej piłki popędził Kocur, który płaskim strzałem pokonał bramkarza Pogórza. W 30 minucie z powodukontuzji boisko opuścił Piotr Szostak. Na jego miejsce wszedł Krzysztof Małecki. Siedem minut później groźny strzał oddał Harłacz, jednak piłka po koźle znalazła się w rękach bramkarza. Podobną interwencją popisał się Aleksander dwie minuty po strzale "Harego". W 43 min sędzia podyktował rzut karny dla Kolejarza. Piłkę po akcji Małeckiego ręką dotknął jeden z obrońców Pogórza. 11-stkę pewnie wykonał Rybkiewicz, który z dorobkiem 15 bramek pewnie prowadzi w tabeli najlepszych strzelców ligi. Tuż przed końcem pierwszej połowy "Ryba" mógł strzelić drugą bramkę, kiedy to po podaniu Małeckiego znalazł się sam na sam z bramkarzem, jednak podał piłkę do Kocura znajdującego się na pozycji spalonej.

W drugiej połowie obie drużyny odpuściły. Brak składnych akcji i niedokładne podania po obu stronach mogły nudzić licznie zgromadzoną widownię na stadionie w Rokietnicy. 20 min przed końcem meczu bliski podwyższenia wyniku na 3-0 był Rybkiewicz, który podciął piłkę nad interweniującym bramkarzem jednak ta trafiła wpoprzeczkę. Czuwaj miał jeszcze kilka innych okazji do zdobycia bramki jednak dobrze w tym dniu dysponowany bramkarz gospodarzy świetnie przejmował wszystkie górne piłki a raz stojąc na jedenastym metrze wybronił mocny strzał Błaszczyka. Pogórze również stwarzało zagrożenie pod bramką Czuwaju, lecz większość z ich akcji kończyło się w obronie Kolejarza, gdzie świetne zawody rozgrywał duet: Kitor, Klepacki. Na wyróżnienie zasługuje również postawa Krzysztofa Małeckiego, który najpierw wywalczył rzut karny, następnie pędząc z piłką od połowy boiska wystawił świetną piłkę Rybkiewiczowi oraz popisywał się bardzo dobrymi rajdami po lewej flance!

Cieszą pewnie zdobyte 3 punkty, chociaż zwycięstwa odnieśli dwaj najgroźniejsi rywale tj. Syrenka i MKS Kańczuga.


www.czuwaj-przemysl.pl