Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Piąte z rzędu

data dodania: 2008-04-26
aktualizacja: 2008-04-27 10:09:46
Piłkarze Polonii pod wodzą Ryszarda Federkiewicza nadal niepokonani. Dziś odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu, pokonując na własnym boisku Zryw Dzikowiec 2:0.


Polonia - Zryw Dzikowiec 2:0 (1:0)

Bramki: Hajduk 43`, Quaye 73`

Polonia: Szramowiat - Rogowski (ż), Załoga, Jabłoński, Strzałkowski - Chlastawa, Gwóźdź (79' Poszpur) , Kot (75' Marszałek), Kubas -ż(55' Wojtowicz) - Hajduk (75' Szczygieł), Quaye.

Zryw: Sito - Skupiński, Golis, Zalewski, Siębor - Grabiec, Winiarski, Dziedzic (55' Żur), Bździkot - Piotr Serafin (75' Tęcza), Paweł Serafin (82' Marut).

 

Do Przemyśla w dniu dzisiejszym zawitał zespół Zrywu Dzikowiec, który w pierwszej rundzie pokonał bardzo wysoko (6:2) naszą drużynę. Polonia więc pałała rządzą rewanżu, co w konsekwencji się udało. Nie udało się natomiast zwyciężyć większą ilością bramek, niż to miało miejsce w Dzikowcu, ale to w sytuacji jakie zajmują obie drużyny w tabeli nie ma najmniejszego znaczenia. Liczy się kolejna wygrana i zaksięgowane trzy punkty. Warto też zaznaczyć, że drużynę Zrywu prowadzi Andrzej Szczęch, były zawodniknieistniejącej już Polnej Przemyśl w latach 1988-90.

Polonia dzisiejszy mecz rozpoczęła niemrawo. Akcje przeprowadzane były zbyt wolno i skomasowana defensywa gości zawsze w porę zażegnywała niebezpieczeństwo pod własnym polem karnym. Goście bronili dostępu do swojej bramki 8-9 zawodnikami, pozostawiając w przodzie szybkich bliźniaków Piotra i Pawła Serafinów. Pierwszy strzał na bramkę przyjezdnych oddał z 20 metrów Andrzej Kot, ale bramkarz gości sparował jego uderzenie. Na następną akcję polonistów trzeba było czekać 10 minut. Dobrego dośrodkowania Grzegorza Kubasa nikt z naszych zawodników nie zdołał zamknąć. Goście po raz pierwszy połowę boiska przekroczyli w 22 min, ale atakujący napastnik gości zgubił piłkę.

W 26 minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Zrywu. Marek Gwóźdź przedarł się prawą stroną boiska i kiedy znajdował się na wysokości pola karnego zdecydował się na dośrodkowanie. Zostało ono jednak zatrzymane ręką w polu karnym przez jednego z obrońców. Należał się naszej drużynie ewidentnyrzut karny. Sędzia jednak mimo protestów naszych zawodników i części kibiców nie zareagował, choć już wkładał gwizdek do ust.

Im bliżej zakończenia pierwszej połowy spotkania, tym napór polonistów przybierał na sile. W każdej minucie piłkarze nasi stwarzali sytuacje pachnące golem. I tak w 39'min Grzegorz Hajduk uderza z przewrotki i Sito chwyta piłkę. W 40 min dośrodkowanie Kota na długi słupek, Paweł Załoga uderza głową i obrońca w ostatniej chwili wybija piłkę z przed linii bramkowej. W 41 min po rogo Marka Gwoździa, Grzegorz Hajduk uderza nad poprzeczką. W 42 min Andrzej Kot uderza z dystansu- piłkę pewnie chwyta Sito. I wreszcie w 43 min jest gol dla Polonii. Ładną akcję lewą stroną przeprowadził Grzegorz Kubas a następnie zagrał w pole karne do Grzegorza Hajduka a ten z półobrotu, precyzyjnym strzałem w" okienko" pokonał Aleksandra Sito. Jeszcze w 45 i 46 min Paweł Załoga próbował podwyższyć wynik, ale w pierwszym przypadku dobrze interweniował bramkarz a w drugim strzał był niecelny. Goście w tej części grytylko raz uderzali w światło naszej bramki (Piotr Setafin) i jak się później okazało był to jedyny strzał w meczu. Maciek Szramowiat nie miał jednak problemów ze złapaniem tego uderzenia.

W drugiej połowie goście zaczęli sobie śmielej poczynać, ale nie stwarzali pod bramką polonistów sytuacji bramkowych. Polonia szukała drugiego gola i znalazła. W 71 minucie po wymianie piłki między Grzegorzem Hajdukiem a Lee Quaye, ten drugi znalazł się na czystej pozycji, minął jeszcze obrońcę, bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Po tym golu goście zupełnie spasowali i nie podjęli już walki. Przed tą sytuacją na listę strzelców mogli się jeszcze wpisać Paweł Chlastawa (68', 73') oraz Andrzej Kot (54'), Grzegora Hajduk (62').

Pewne zwycięstwo Polonii, która w końcówce dzisiejszego meczu wyraźnie oszczędzała siły na bardzo istotne dla układu tabeli mecze w nadchodzącym tygodniu w Leżajsku z Pogonią (środa) i w sobotę w Przemyślu z Kolbuszowianką.


(Eli)
www.mkspolonia.pl