MCKiS JBL Jaworzno - Polonia POSiR REM II Przemyśl 77:76 (14:24, 11:18, 26:22, 26:12)
MCKiS: Śnieg 4, Biliński 12, Renin 14 (1x3), Pająk 19 (4x3), Zalewski 18 (2x3) oraz Pruksa 3 (1x3), Grochowski 2, Goldammer 5 (1x3).
Polonia: Peciak 24 (3x3), Puchalski 18, Kalinowski 9 (1x3), Balawender 5, Sówka 7 oraz Bal 5 (1x3), Kolowca 5, Kaczmarzyk 3 (1x3), J. Musijowski 0.
Sędziowali: Jacek Chrząszcz (Świętochłowice) i Jarosław Szwadowski (Prudnik).
Mimo braku Grzegorza Płocicy (dyskwalifikacja za niesportowe zachowanie) i Piotra Kindlika (choroba), porażka Polonii to duża niespodzianka. – Po I połowie było 17 punktów na plusie, ale potem zaczęła się Amerykanka, zero obrony i rywal to wykorzystał. Czwarta kwarta powinna się nam śnić po nocach – mówi Paweł Trojnar trener Polonii.
Jaworzanie dogonili Polonię między 2 a 5 minutą IV kwarty. Gospodarze ten fragment wygrali 14:0 i zbliżyli się do nadsańskiej ekipy maksymalnie blisko (68:69). Naboisku trwała wojna nerwów, a Polonia od 38. minuty musiała grać bez Krzysztofa Kalinowskiego (5 fauli). W ostatniej minucie po wolnych Daniela Puchalskiego JBL przegrywał 75:76, potem trafił Biliński. „Niedźwiadki miały czas na uratowanie meczu, ale dobrej akcji już nie rozegrały.
Był to zaległy mecz 17. kolejki.
tor
Relacja pochodzi z Gazety Codziennej „Nowiny”