Niemcy mają oprócz Rosjan innego przeciwnika - Armię Krajową, która czynnie włączyła się do walki przeciwko okupantowi, aby wyzwolić kraj. Lecz w walce tej zawarty jest też inny cel. Równie ważny. Trzeba wystąpić przed wkraczającą Armią Czerwoną jako gospodarz i prawowity gospodarz terenu.
Zmęczony długim marszem oddział niemiecki złożony z żołnierzy rozbitych jednostek Wehrmachtu, Waffen-SS i spadochroniarzy wycofuje się przez gęsty las. Panuje absolutna cisza przerywana tylko trzaskiem gałęzi pod podkutym butem oraz padającym deszczem. Niemcy bacznie rozglądają się na boki czując się niepewnie na polskiej ziemi, która kosztowała ich już tyle przelanej krwi. Czujka idąca na przedzie widzi już koniec lasu i oddycha z ulgą. Na twarzach pojawia się uśmiech i rozluźnienie. Trzech idących w czujce dostrzega nagle błysk ognia z zarośli 10 metrów od nich, będący ostatnim obrazem w ich życiu.
Ogień partyzanckiego rkm-u powala czujkę oraz rani kilku innych żołnierzy. Niemcy usiłują zejść w lewo z lini ognia lecz wpadają wprostpod lufy karabinów żołnierzy AK. Niemiecki dowódca próbuje bezskutecznie zaprowadzić ład w oddziale, ale pada trafiony odłamkiem granatu. Niemcy chowają się za drzewami i bronią się zacięcie. Szczególnie walczą żołnierze SS. Wiedzą, że mają co najmniej marne szanse, aby ktokolwiek podarował im życie. Polacy z wrodzoną sobie gościnnością obficie, od serca częstują Niemców kulami. SS-mani chcą się wycofać, lecz w tym momencie ogień otwiera drugi rkm zamykający zasadzkę. Ze strefy śmierci nikt nie może ujść żywy. Niemiecki spadochroniarz z MG-42 zostaje trafiony w głowę gdy chce zmienić lufę w rozgrzanym do czerwoności emgie. Już tylko kilku Niemców strzela zza drzew. Nagle milkną polskie rkm-y. Las niesie donośną komendę: "Przygotować granaty!" - "Rzucać". Kilkanaście głośnych detonacji i głośne "HURRAAAAA!!!" kończy walkę.
AKowcy szybko zbierają broń i amunicję poległych Niemców. W kilku miejscach słychać krótką serie z peemu. Partyzanci nie biorą jeńców. Front zbyt blisko - trzebaszybko odskoczyć. Oddział AK znika równie niepostrzeżenie jak się pojawił.
Mirosław Majkowski
Żurawica 4.06.2006
Inscenizacja historyczna Akcja Burza 1944, udział wzięli:
- GRH Podkarpacie,
- Oddział Tradycji AK im. por. "Wira" Bartoszewskiego,
- Żołnierze JW w Żurawicy.
Organizator:
- Wójt Gminy Żurawica Piotr Tomański
- GRH Podkarpacie