Ta jedna z największych w Polsce kopułowych kaplic, porównywalna pod względem bogactwa zdobniczego i architektonicznego jedynie z Kaplicą Zygmuntowską na Wawelu i najcenniejszymi tego typu zabytkami włoskiego renesansu, będzie też niebawem konsekrowana, by móc służyć jako miejsce sprawowania liturgii.
Kaplica została zdewastowana w 1940 r. przez stacjonujących w zamku w Krasiczynie żołnierzy Armii Czerwonej, którzy nie oszczędzili niczego, plądrując i grabiąc nawet krypty grobowe. Na domiar złego, przez długie lata była zdana na pastwę losu, gdyż wPRL-owskich służbach konserwatorskich renowacje obiektów sakralnych nie były "dobrze widziane".
Od 2003 r. kiedy to rozpoczęto renowację, konserwatorom udało się odsłonić górną kondygnację ścian i ukazać niezwykle bogatą i urozmaiconą ornamentykę kaplicy.
Odnowiono m.in. cenne rzeźby architektoniczne i figuralne oraz rzadkiej urody polichromia i sztukaterie wykonane przez włoskich mistrzów. Uratowano też zespół cennych płyt nagrobnych i epitafiów, poświęconych członkom rodziny Sapiehów, ostatnich właścicieli zamku wKrasiczynie.
Ostatnim etapem prac jest trwająca jeszcze renowacja posadzki, która wymaga uzupełnienia brakujących w niej elementów. Zakończenie robót spodziewane jest jeszcze w tym roku i wówczas ta trójpoziomowa kaplica (w której pod kryptami są jeszcze piwnice, co też jest ewenementem w skali europejskiej) odzyska swój pełny blask.
W przyszłym roku planowana jest rekonstrukcja wyposażenia ruchomego, w tym wczesnobarokowego ołtarza głównego, boazerii, ławek i prospektu organowego. Będzie to możliwe m.in. dzięki dobrze zachowanymzdjęciom tych elementów. W całości ocalały bowiem jedynie zdeponowane obecnie w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej kunsztownie rzeźbione drzwi, które wiodły z krużganków do wnętrza kaplicy.
Prace przy odnowie krasiczyńskiej kaplicy są finansowane przez obecnego właściciela zamku Agencję Rozwoju Przemysłu w Warszawie oraz z budżetu podkarpackiego konserwatora zabytków.
Informacja nadesłana przez Zespół Zamkowo-Parkowy w Krasiczynie