Około godziny 1 w nocy, tuż po zakończeniu mszy, cierpiąca na zaniki pamięci kobieta zaginęła. W klasztorze była z rodziną, ale nikomu nie powiedziała, dokąd idzie. Bliscy szukali jej na własną rękę. Bezskutecznie.
We wtorek rano, zaraz po zawiadomieniu, policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą, w której razem z 28 policjantami brało udział także 4 funkcjonariuszy Straży Granicznej, 2 funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, 2 strażników miejskich oraz 10 zakonników z klasztoru oo. Franciszkanów.
Poszukiwania szybko przyniosły efekt i już o godz. 12.20 zaginioną kobietę odnależli policjanci. Błąkała się w zaroślach, w odległości około 1 km od klasztoru.
Zaginionej nic się nie stało.
Źródło: KWP Rzeszów