Spotkanie wszystkich związków zawodowych działających w szpitalu poświęcone propozycji dyrektora rozwiązania sporu płacowego trwało zaledwie 20 minut. Pomysł dyrektora spodobał się osobom prowadzącym w szpitalu głodówkę, czyli przedstawicielom tych grup zawodowych, które nie wywalczyły jeszcze podwyżek. Protestujący uważają, że wszyscy pracownicy powinni zrzec się części należnych podwyżek by ratować przemyski szpital. Chcą kontynuować negocjacje płacowe i nie wykluczają zakończenia protestu. Zapowiadają jednak, że jeśli dyrektor ulegnie naciskom lekarzy i pielęgniarek oraz nie będzie restrukturyzował szpitala, w tym zmieniał siatki płac, to zaostrzą akcję protestacyjną. Ma ona polegać na blokowaniu dróg.

Nie ma przełomu w szpitalu psychiatrycznym w Żurawicy, gdzie głodują pielęgniarki. Dyrektor placówki zapowiedział, że mimo braku porozumienia, podniesie pielęgniarkom płace o 15 procent, a pozostałym pracownikom, którzy zaakceptowali podwyżki o 7 procent.


Radio Rzeszów