Obywatel Stanów Zjednoczonych zjawił się w biurze firmy ubezpieczeniowej wczoraj przed południem. Chciał ubezpieczyć samochód, pokazał brytyjski dowód rejestracyjny. Urzędniczka wyszła na moment, by skonsultować transakcję.
Mężczyzna zabrał wówczas z biurka kilka blankietów Międzynarodowej Karty Ubezpieczenia Samochodowego. Widział to inny klient i on dyskretnie powiadomił ochronę.
Złodziej nie kupił ostatecznie ubezpieczenia, szybko wyszedł do toalety. Zatrzymali go policjanci i ochroniarze, kiedy wychodził na zewnątrz. Skradzione blankiety schował w toalecie.
KWP Rzeszów