Kilka minut po północy policja została zaalarmowana o porwaniu. 21-letnia mieszkanka Przemyśla poinformowała o tym, że jej konkubent wszedł do jej mieszkania. Zabrał dziecko wbrew jej woli i uciekł. Blisko trzy godziny trwały poszukiwania. Brali w nich udział policjanci, strażacy oraz funkcjonariusze Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej, łącznie 45 funkcjonariuszy. Przed godziną trzecią psy tropiące wpadły na ślad poszukiwanych. Mężczyzna ukryty był w krzakach nad Sanem. Trzymał na rękach dziecko, które owinął swoim swetrem.
Ojciec dziecka był pijany miał 0,87 promila alkoholu w organizmie. Ten 30-latek tłumaczył, że zabrał córkę z domu matki, bo w nim odbywała się libacja alkoholowa. Dziewczynka została przewieziona do szpitala gdzie objęto ją opieką medyczną. Oboje rodzice dziecka zostali zatrzymani w policyjnych aresztach. Matka była w większym stopniu pijana - miała blisko 1,5 promila alkoholu. W tym dniu wcześniej przemyscy policjanci dwukrotnie przyjeżdżali z interwencją w związku z nieporozumieniami pomiędzy tymiosobami.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi KMP w Przemyślu. Nieodpowiedzialni rodzice usłyszą zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
KWP Rzeszów