W lipcu, ze względu na liczne próby przemytu, zlikwidowano pociąg relacji Czerniowce - Przemyśl. Zamiast niego na trasę z Przemyśla do Lwowa wyjechała wtedy tzw. elektryczka, czyli pociąg podmiejski bez przedziałów i miejsc leżących.
Od piątku, tj. 24.08., trasę będzie obsługiwać nowy skład. W każdym z sześciu wagonów - zmodernizowanych i pozbawionych przedziałów - będzie mogło podróżować po 70 pasażerów.
Ukraińscy kolejarze mają nadzieję, że otwarte, pozbawione przedziałów wagony zniechęcą przemytników do rozkręcania ich elementów. W ścianach wagonów z przedziałami i miejscami leżącymi potrafili oni ukryć setki butelek wódki i niezliczone paczki papierosów. Ponadto, w ramach walki z przemytem, lwowska dyrekcja ukraińskich kolei państwowych w czerwcu wymieniła także tzw. "prowidnyków", czyli konduktorów, pracujących na trasach międzynarodowych, którzy często współpracowali z szajkami przemytniczymi.
Międzynarodowy pociąg Czerniowce– Przemyśl, zwany przez celników „pociągiem przemytnikiem”, po raz ostatni swoją trasę przemierzył 20 lipca. Wg Izby Celnej w Przemyślu, spadek ilości przemycanych papierosów był zauważalny już w pierwszym weekendzie po zlikwidowaniu wspomnianego pociągu. Wtedy to różnica wyniosła prawie 7 i pół tysiąca paczek.