Jak poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) na Podkarpaciu Zdzisław Szramik, w szpitalach w Krośnie, Mielcu, Tarnobrzegu i Stalowej Woli nie zdążono na czas zebrać wszystkich wypowiedzeń i do dyrekcji placówek trafią one 5 czerwca. W pozostałych szpitalach trwa jeszcze zbieranie ankiet. W szpitalach, najwięcej wypowiedzeń złożyli w czwartek lekarze ze szpitala w Sanoku - zrobiło tak 78 z 93 lekarzy zatrudnionych tam na etatach.
W dyrekcji Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie na 130 etatowców wypowiedzenia złożyło 77, a szpitalu w Przemyślu - 73 wypowiedzenia na ponad 140 lekarzy. Najmniej wypowiedzeń, bo 45 na 110 etatowych lekarzy złożono w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rzeszowie. Ponadto w dwóch rzeszowskich i przemyskiej placówce zdeponowano w związkach zawodowych lekarzy po około 30 podpisanych już wypowiedzeń, które trafią do dyrekcji szpitala w później, ponieważ obejmują one krótsze okresy wypowiedzeń. Wśród nich są np. wypowiedzeniaordynatorów oddziałów, których termin wypowiedzenia wynosi dwa tygodnie.
Na Podkarpaciu strajkują 23 szpitale spośród 27 oraz jeden ZOZ ambulatoryjny i przyszpitalne poradnie specjalistyczne. Według OZZL stanowi to ponad 90 proc. łóżek. Łącznie w akcji bierze udział około 2,5 tys. lekarzy. Strajk objął m.in. wszystkie szpitale wojewódzkie (2 w Rzeszowie i po jednym w Krośnie, Przemyślu i Tarnobrzegu) oraz większość powiatowych. Do lekarzy nie dołączyły na razie inne grupy zawodowe, ale podwyżek domagają się też podkarpackie pielęgniarki i położne. Nie wykluczają one strajku, ale dopiero po fiasku rozmów z rządem. Na razie weszły w spory zbiorowe z dyrekcjami szpitali.