Przemyskie pielęgniarki przez 10 dni odchodziły na kilka godzin od łóżek pacjentów. Poniedziałek jest pierwszym dniem strajku głodowego. Głodujące pielęgniarki pracują normalnie na oddziałach. Po zakończeniu dyżuru nie pójdą jednak do domów, ale zostaną w szpitalu.
Wg strajkujących głodówka jest ich ostatnią szansą na uzyskanie podwyżek. Nie udało się ich wynegocjować ani z poprzednim ani obecnym szefem placówki. Pielęgniarki domagają się 1 200 złotych podwyżki rozłożonej na raty.
Radio Rzeszów