Powodem przełożenia procesu było nie pojawienie się obrońcy jednego z oskarżonych, który tłumaczył się chorobą. Dziś pojawił się na sali.
Dzisiejsza rozprawa poświęcona była na odczytanie liczącego 200. stron aktu oskarżenia, zaś świadkowie będą przesłuchiwani dopiero w przyszłym tygodniu.
Prokuratura zarzuca funkcjonariuszom, którzy pracowali na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej, przyjmowanie łapówek, głównie od obywateli Ukrainy. Chodziło m. in. o odprawianie Ukraińców, którzy mieli nieważne wizy wjazdowe do naszego kraju. Strażnicy brali za to łapówki, którymi dzielili się z kierownikami zmian.
Oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. Wobec niektórych zastosowano poręczenia majątkowe. Grożą im kary do 10 lat więzienia.