Przez dwa dni w Rynku odbywał się kiermasz miodziarzy, na którym prezentowali się wystawcy z Podkarpacia, jak i z całego kraju. Każdy mógł zasmakować różnych rodzajów miodów, spróbować miodu pitnego czy podziwiać dzieła powstałe z wosku pszczelego. Nie zabrakło również atrakcji dla dzieci. Oprócz dmuchanych zamków, odbywały się konkursy z pszczelarskiej wiedzy.
Odbyła się także prezentacja tradycyjnego jadła oraz folkloru. W sobotę wszystkim obecnym przygrywał zespół „Brzozowiaki” z Brzózy Królewskiej, a ludowe tańce zaprezentował Zespół Pieśni i Tańca „Przemyśl”. Pierwszy dzień miodowej biesiady zwieńczył występ „Dixi Show Band”. Szkoda tylko, że zespół grający muzykę jazzową w stylu New Orlean nie przyciągnął pod scenę licznej publiczności, która wolała spędzić czas w okolicznych „ogródkach piwnych”.
Niedziela rozpoczęła się od Mszy świętej w kościele OO. Karmelitów Bosych z okazji nadania i poświęcenia sztandaru Związkowi Pszczelarzy Ziemi Przemyskiej w 100 rocznicę śmierci ks. Jana Dzierżonia. Ksiądz-bartnik prowadził badania nad życiem pszczół. W 1845r. zaproponował teorię mówiącą, że samce pszczół (trutnie) rozwijają się z niezapłodniowych jaj, a więc mają jedynie matkę, zaś samice z jaj zapłodniowych. Stał się tym samym odkrywcą zjawiska partenogenezy (dzieworództwa) pszczół. Ponadto położył fundamenty pod konstrukcję współczesnego ula ramowego. Do dziś jego teorie nie zostały obalone, a w 1946r. na jego cześć miasto Rychbach otrzymało nazwę Dzierżoniów.
Po Mszy św. uroczystość przeniosła się na estradę w Rynku. Tutaj odbyło się symboliczne wbicie gwoździ w sztandar (nie bez problemów, bo zawieruszył się gdzieś młotek), którego dokonali Roman Bartoń – prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy, Henryka Kaszycka-Paniw – sekretarz miasta, Wojciech Pomajda – poseł, Jerzy Krużel – radny miasta, Stanisław Bajda – starosta przemyski oraz przedstawiciele kół pszczelarzy z okolic Przemyśla. Jak bywa na tego typu uroczystościach, nie mogło zabraknąć wręczania medali. Medal księdza Dzierżonia – najwyższe odznaczenie wśród pszczelarzy otrzymali: Wojciech Pomajda, Robert Choma, Stanisław Bajda, Zbigniew Bartoń, Roman Demkiewicz oraz Zbigniew Kurzywilk. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że sztandar z jednej strony przedstawia herb Przemyśla i Ziemi Przemyskiej oraz wizerunek św. Ambrożego. Z drugiej zaś, wizerunek pszczoły-matki.
Niedzielne popołudnie wypełnił blok folklorystyczny zorganizowany przez Centrum Kulturalne w Przemyślu. Na estradzie wystąpili: Zespół Śpiewaczy „Pawłosiowianie” z Pawłosiowa, Eugeniusz Hanejko – skrzypek z Sieniawy, Czesława Lis - śpiewaczka z Wiązownicy z dziećmi: Izą i Jakubem Naspińskimi, Kapela Ludowa „Młoda Harta” z Harty, Józef Kędziora - śpiewak z Gorliczyny oraz Kapela Ludowa „Bachórzanie” z Bachórza.
Około godziny 17 miał odbyć się pokaz akrobacji lotniczych. Nazwa szumna, ale „pokaz”sprowadził się tylko do tego, że trzy awionetki przeleciały nad Rynkiem z prędkością „muszę zdążyć do stacji paliw”.
Wieczór to już czas muzyki rozrywkowej. Najpierw zaprezentował się zespół „Medium” z Giedlarowej, który wykonał przeboje muzyki polskiej, a po nim „Dwie Korony”. Zespół z Katowic zagrał przeboje „Czerwonych Gitar” oraz Krzysztofa Klenczona, w tym nie publikowane.
Drugi dzień Święta Miodu cieszył się większym powodzeniem wśród zwiedzających. Dotyczy to także wieczornego koncertu, który sprawił że płyta Rynku liczniej zapełniła się amatorami gitarowych brzmień.