Uroczystość rozpoczął dyrektor MNZP Mariusz Olbromski, który przywitał wszystkich przybyłych oraz przedstawił historię decyzji o wybudowaniu nowego gmachu – pierwszego w powojennej Polsce muzeum budowanego od podstaw.
Po nim głos zabrał marszałek województwa podkarpackiego Leszek Deptuła, który przedstawił retrospekcyjne przemówienie. Najpierw, podobnie jak rok temu podczas wizytacji stoku narciarskiego, opowiedział o wakacjach które spędzał w Przemyślu w młodzieńczych latach, a następnie przywołał wspomnieniami sesję zarządu województwa, na której jego głos zadecydował o rozpoczęciu budowy. Tutaj zaznaczył, że „za” również głosował - obecny na uroczystości - Tadeusz Sosnowski.
Z kolei wicewojewoda Dariusz Iwaneczeko przemówienie rozpoczął ostrożnie, bo „znów zadzwoni jakaś pani Kasia do redakcji” i oskarży go o uprawianie kampanii wyborczej, a przecież – jak zaznaczył – kandydatów na uroczystości było wielu. Według wicewojewody, rozpoczęcie budowy jest spóźnione o dwa lata, i dziś powinno odbyć się otwarcie muzeum, a nie wmurowanie kamienia węgielnego. Winą za to obarczył rząd SLD, który tylko w sobie wiadomy sposób rozdysponowywał środki pieniężne. Na koniec wręczył dyrektorowi Olbromskiemu starą monetę z napisem rex.
Po przemówieniach, które wygłosili również przewodniczący sejmiku wojewódzkiego Krzysztof Kłak, konsul generalny we Lwowie Wiesław Osuchowski, prezydent Przemyśla Robert Choma oraz w imieniu posła Marka Kuchcińskiego Lucyna Podhalicz, budowę poświęcił ksiądz Wacław Partyka.
Ostatnim aktem uroczystości było podpisanie aktu erekcyjnego, który włożony do termosu został zamurowany przez zgromadzonych VIP-ów. Obok aktu, w pojemniku znalazła się również złotówka, wrzucona na szczęście przez marszałka Deptułę.