Koncerty Włodka Pawlika zawsze cieszą się wielkim zainteresowaniem i nie inaczej było podczas sobotniego wieczoru 17 lutego 2018 roku na Zamku Kazimierzowskim. Fenomen jego popularności wykracza daleko poza sfery środowiska jazzowego. Artysta jest uosobieniem rzadkiego zjawiska łączącego sukces komercyjny z muzyką niezwykle wyrafinowaną i wysmakowaną estetycznie.
W programie gorąco przyjętego koncertu znalazły się utwory z płyty zatytułowanej „Songs Without Words” (Pieśni bez słów). Najnowsze nagrania Włodka Pawlika to przepiękne, fortepianowe interpretacje ulubionych piosenek pianisty. Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie utwory utrwalone w studio nagrań są efektem improwizacji, a każda nagrana przez pianistę wersja jest niepowtarzalna. Niezwykłość sztuki improwizacji Pawlika polega na tym, że wchodząc zarówno do studia nagrań jak i na estrady sal koncertowych - za każdym razem przedstawia nam wersje utworów tworzone „tu i teraz”.
Po wysłuchaniu wszystkich utworów, nie mogąc pogodzić się z tym, że koncertnieuchronnie dobiegł końca, zagłębiona w płynących ze sceny dźwiękach przemyska widownia poprosiła – rzęsistymi oklaskami – artystę, aby przedłużył swój występ o bis. Tak też się stało. Nie był to jednak definitywny koniec spotkania Włodka Pawlika z mieszkańcami naszego miasta. Po występie pianista wyszedł do foyer, gdzie podpisywał płytę i rozmawiał ze swoimi fanami, a było ich naprawdę wielu.
Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
fot. TomaszBeliński