W wywiadzie dla Kuriera komisarz Mariusz Skiba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie nie chciał zdradzać szczegółów tej sprawy, zasłaniając się tajemnicą śledztwa. Powiedział, że nad aferą korupcyjną od tygodnia pracowali policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP oraz funkcjonariusze Straży Granicznej. Dodał, że powodem wszczęcia postępowania jest podejrzenie o popełnienie przestępstwa korupcyjnego, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Z kolei Radio Rzeszów podało, że Ryszardowi L. Prokuratura Okręgowa w Przemyślu, która prowadzi śledztwo, zarzuca dwa przestępstwa o charakterze korupcyjnym, jednak nie są one związane z pełnieniem funkcji wiceprezydenta. Prokuratura nie ujawniła czy będzie wnioskować o areszt.
Kurier TVP3/Radio Rzeszów