Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Bochnia nie zdobyta

data dodania: 2008-04-06
aktualizacja: 2008-04-06 20:25:47
Szczypiorniści Czuwaju Przemyśl przegrali z Bocheńskim KS 21:36. Była to druga porażka z rzędu naszych piłkarzy ręcznych.


BKS StalProdukt Bochnia - Czuwaj Przemyśl 36:21 (18:11)

BKS: Węgrzyn, Pulko, Gut - Jacak 1, Chrabota 7, Charuza 1, Prysak 3, Słowiak 1, Wróbel 3, Gniewek, Rakoczy 7, Kapuśniak, Pach 7, Zawada 2.

Czuwaj: Leitner, Sar - Jędruch, Kulawik 1, Korobczak 2, Kroczek 3, Baraniecki 1, Dejnaka 2, Hataś, Stołowski 4, Blażkowski 1, Cypryś 7, Stanowski, Kalinowski.

Kary:
6 minut (BKS) i 8 minut (Czuwaj).

 

Tytuł ze strony internetowej Bocheńskiego KS mówi sam za siebie, "Czuwaj brachu, jesteś w piachu". Nasi szczypiorniści byli dzisiaj jedynie tłem dla doświadczonych gospodarzy, którzy w drugiej połowie wybili naszym piłkę ręczną z głowy.

Zaczęło sie dosyć dobrze, najpierw trafił Stołowski i było 1:0 dla Czuwaju, jednak gospodarze szybko wyrównali. W 10 min. było 5:5 i taka wymiana ciosów trwała jednak już tylko 2 min, w 13 min. BKS objął po raz pierwszy prowadzenie i nie oddał go już do końca. Wtedy to właśnie zdobyli 4bramki pod rząd i zrobiło się z remisu 6:10. Mimo świetnych interwencji w bramce Maćka Leitnera nie potrafiliśmy stawić czoła w obronie gospodarzom i w 23 min. było 8:13. W ciągu ostatnich 3 min pierwszej odłosny BKS podwyższył przewagę do 7 bramek.

Po przerwie całkowicie dominowali piłkarze BKS-u, zaczęli dwoma trafieniami i powoli podwyższali przewagę. Czuwaj na chwilę przebudził się w 42 min. kiedy to Krzysiek Błażkowski zniwelował stratę do 6 bramek, ale BKS szybko powrócił na właściwe tory, wprwadznie w 50 min. prowadzili oni 28:20, ale w ostatnich 10 minutach "harcerzyki" zdobyli tylko 1 bramkę, a BKS ich aż 8. Tym samym wysoka przegrana stała się faktem, po prostu nie byliśmy w stanie wyrwać punkty i powalczyć z Bocheńskim KS-em.

W naszej drużynie debiutował Paweł Sar, bramkarz ostatnio grający w AZS AWF Katowice, ale tego dnia wyróżniał się tylko Maciej Leitner, broniąc w kilku sytuacjach fenomenalnie. Dobrą skuteczności popisał się Michał Cypryś. Po dwóch porażkach teraz kolej na zwycięstwo. Szansa już w sobotę z Sokołem Końskie.


www.czuwaj-przemysl.pl