Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Mordowanie koszykówki

data dodania: 2007-09-23
aktualizacja: 2007-09-24 11:56:12
Pierwszy mecz koszykarzy Polonii, delikatnie mówiąc, był falstartem. Na końcowym wyniku w znacznej mierze zaważyła druga kwarta, przegrana 5:16.


Polonia – Pogoń Ruda Śląska 59:73 (12:23, 5:16, 16:15, 26:19)


Polonia:
Puchalski 12 (1x3), Bielecki 11 (3x3), Sówka 10, P. Kindlik 10 (1x3), Bal 2 oraz Rabka 9 (1x3), J. Musijowski 5 (1x3), Turczyński 0, M. Musijowski 0.

Pogoń: Nowak 19, Celiński-Mysław 13 (1x3), Strużyna 12, Kolenda 7 (1x3), Kuczerepa 3 (1x3), Tomecki 8, Skóra 7, Czoczok 2, Leszczyński 2, Kubista 0, Żymła 0.

 

Mecz był wyrównany do 6 minuty, kiedy to notowaliśmy wynik 9:14 dla Pogoni. Jednak w końcówce pierwszej kwarty goście zdobyli dziewięć punktów, tracąc trzy.

To co wydarzyło się w drugiej kwarcie śmiało może kandydować do programu „Strefa 11”. Niedźwiadki przez siedem minut nie potrafiły zdobyć kosza, niemiłosiernie pudłując nawet z najprostszych sytuacji. Zaznaczyć trzeba, że i przyjezdni w tej części meczu nie prezentowali się rewelacyjnie, dlatego przemyślanie przegrali tę kwartę „tylko” jedenastoma punktami.
Pamiętam jak pięćlat temu w meczu drugiej ligi Polonia – Znicz, jarosławianie w jednej z kwart zdobyli siedem punktów. Dziś można zadać sobie pytanie: gdzie jest Znicz, a gdzie Polonia?

Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra Polonistów. Poprawiona została skuteczność i gra w obronie, a przede wszystkim wśród zawodników była widoczna większa ochota do gry.

Za dwa tygodnie przemyślanie będą podejmować na własnym parkiecie Piotrcovię Piotrków Trybunalski. Jeżeli nie poprawią gry, trudno będzie doliczyć się na trybunach nawet 120 osób.




ŁTK
Zdjęcia: P. Wróbel