Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Nie sprostali graczom z Dąbrowy

data dodania: 2008-01-13
aktualizacja: 2008-01-13 14:10:23
W XVII kolejce II ligi koszykarze Polonii nie sprostali jednemu z faworytów do awansu, MMKS-owi Dąbrowa Górnicza, ulegając 77:96. O wysokiej porażce zadecydowała ostatnia kwarta, przegrana przez Niedźwiadki 19:30.


Polonia - MMKS 77:96 (23:19, 20:26, 15:21, 19:30)


Polonia: Puchalski 20 (1x3), M. Musijowski 18, Bal 16 (2x3), Kindlik 14 (2x3), Turczyński 5 oraz Sówka 3, Kołodziej 1, J. Musijowski 0, Zamirski 0.

MMKS: Szczypka 22 (4x3), Basiński 19 (1x3), Malcherczyk 14 (3x3), Zieliński 10, Koczwara 2 oraz Koziński 11 (3x3), Lewicki 7, Zieliński 6, Deja 5.

 

Mecz rozpoczął się od ataku gospodarzy. Pierwsze punkty zdobył Piotr Kindlik, kolejne dwa trafienia zaliczył Bartosz Bal i Polonia, po ponad minucie gry, wyszła na prowadzenie 7:0. W czasie, gdy „Niedźwiadki” zdobywały punkty, podopieczni Wojciecha Wieczorka nieporadnie rozgrywali akcje, tracąc przy tym piłki.
Po chwili gościom udało się zmniejszyć przewagę przemyślan do jednego „oczka”, ale dzięki dobrej postawie Daniela Puchalskiego Polonia znów uzyskała kilkupunktowe prowadzenie (14:8). Przed zakończeniem pierwszej kwarty spotkania, za sprawą Michała Musijowskiego, gospodarzom udało sięuzyskać ośmiopunktowe prowadzenie. Ostatecznie jednak koszykarzom z Zagłębia Dąbrowskiego udało się zmniejszyć przewagę polonistów do czterech „oczek” (23:19).
Końcówka pierwszej kwarty zakończyła się przewinieniem technicznym szkoleniowca przyjezdnych.

Druga kwarta zaczęła się od dwóch trafień M. Musijowskiego z linii rzutów osobistych.
Przez krótki czas Polonia utrzymywała niską przewagę, lecz po akcji Łukasza Szczypki, MMKS wyrównał (28:28). Po trafieniach Malcherczyka i Basińskiego goście wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie (30:37). Mimo znacznej przewagi Dąbrowy, polonistom, po rzutach M. Musijowskiego, Sówki i Kindlika, udało doprowadzić się do remisu 43:43. Ostatnie trafienie gości dało im na zakończenie I połowy spotkania dwupunktowe prowadzenie.

W trzeciej części „Niedźwiadki” nadal starały się dotrzymywać kroku Dąbrowie. Niestety, przychodziło im to z coraz większym trudem. Jeszcze w 24. min obie drużyny dzieliły tylko trzy „oczka”, ale goście sukcesywnie tąprzewagę powiększali, doprowadzając do ośmiopunktowego prowadzenia (58:66).

Ostatnia kwarta była całkowitą deklasacją gospodarzy. Dąbrowa przejęła inicjatywę. Goście uzyskali wysokie prowadzenie (do 16 pkt), co pozwoliło na spokojną grę do końca spotkania. Koszykarze z Dąbrowy Górniczej wygrali zasłużenie 77:96.


PZW