data dodania: 2010-04-21
aktualizacja: 2010-04-22 17:28:21
W zaległym meczu 19. kolejki IV ligi piłkarze Polonii pokonali Sokoła Nisko 2:0.POLONIA Przemyśl - SOKÓŁ Nisko 2 : 0 (1:0) Polonia: Król, M.Kubas, Załoga, Kitor, Harłacz, Gwóźdź, Kot, Steckiv, Kazek, Horzow (Wanat 60'), Gosa.
Sokół: Furtak, Wożniak, Śnios, Drabik, A.Nowak, Szewc, Skiba, M.Nowak, Wojtak, Sobiło, Szeser
Sędziują: M.Guzik, M.Samborski, T.Kopacz (Krosno)
Bramki:1:0 Załoga 22' (po dośrodkowaniu Kota z rzutu rożnego kolejna celna główka Pawła Załogi)
2:0 Gosa 63'
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć 96 tragicznie zmarłych ofiar pod Smoleńskiem. Minutę tę poświęcono także zmarłemu w dniu 20 kwietnia, naszemu byłemu piłkarzowi a także trenerowi grup młodzieżowych Adamowi Mazurowi.
Goście z Niska najgroźniejsi byli w pierwszych 10 minutach spotkania. Wtedy to kilka razy zaatakowali przedpole gospodarzy i zrobiło się gorąco. Na szczęście żadna z tych akcji nie zakończyła siępowodzeniem i Polonia spokojnie mogła uporządkować swoje szeregi. Z każdą minutą rosła przewaga naszj drużyny i piłka coraz częściej znajdowała się pod bramką gości. Najpierw Paweł Załoga kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego (23m) trafił w poprzeczkę. W 22 min było już 1:0. Dobrym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Andrzej Kot a wbiegający w pole karne Paweł Załoga, piękną "główką" otworzył wynik meczu. Później jeszcze Arek Gosa po pięknym podaniu Krystiana Kazka, wygrał przepychankę z obrońcą gości i mocnym strzałem trafił w poprzeczkę.
W drugiej połowie goście tylko raz zagrozili bramce Tomka Króla. Strzał Artura Lebiody wylądował na poprzeczce po interwencji naszego bramkarza. Było to już jednak przy stanie 2:0 dla Barcelonki. Drugiego gola strzelił Arek Gosa. Andrzej Kot wygrał pojedynek z bramkarzem gości i próbował przelobować jednego z dwu obrońców stojących na linii bramkowej. Obrońca odbił piłkę głową ale ta trafiła wprost pod nogi nadbiegającego Arka Gosy. Najlepszy strzelec Polonii nie miał najmniejszychproblemów z umieszczeniem piłki w bramce. Arek miał jeszcze dwie bardzo dobre pozycje do podwyższenia wyniku. Za pierwszym razem znakomitą interwencją popisał się Osipa, a w drugim przypadku nasz napastnik spudłował z paru metrów strzelając wysoko nad bramka gości.
Zwycięstwo Polonii nie podlegało dyskusji i z przebiegu gry powinno być okazalsze. Jednak najważniejsze są trzy punkty i mobilizacja na niedzielny mecz z Partyzantem.
(Eli)
www.mkspolonia.pl