Przemyscy piłkarze ręczni do sezonu przygotowywali się głównie na własnych obiektach. Byli także na obozie przygotowawczym we słowackim Stropkovie. Tuż przed startem ligi rozegrali dwa mecze sparingowe – z weteranami Czuwaju oraz Stalą Mielec.
W sobotę o godzinie 15:30 przemyślanie zmierzą się w hali przy ul. Mickiewicza z Kusym Kraków, z drużyną która w minionym sezonie zajęła 4. miejsce, wygrywając 9 spotkań i 7-krotnie schodząc z parkietu pokonaną.
W meczu z krakowianinami do dyspozycji trenerów Bogusława Kubickiego i Piotra Kroczka będą już Piotr Szkarpecki, Krzysztof Błażkowski i Przemysław Baraniecki,którzy nie wystąpili w ostatnim sparingu. Jednak przemyski Czuwaj będzie musiał radzić sobie bez Łukasza Kalinowskiego, którego powrót do gry przewidywany jest na październik.
Bilety na inauguracyjny mecz są w cenie 5 zł i 2 zł (ulgowe). Przypomnijmy, że wciąż w sprzedaży są również karnety na cały sezon, w cenie 35 zł (oszczędność 10 zł).
A oto co powiedział przed inauguracyjnym meczem trener Piotr Kroczek:
Przygotowania do sezonu odbyły się zgodnie z planem?
- "Myślę, że tak. Mimo mniejszej niż zakładanej liczby spotkań sparingowych, wszystko przebiegało w sposób prawie niezakłócony. Nie zaplanowaliśmy zabiegu jaki dotyczył Łukasza Kalinowskiego. Wolelibyśmy, żeby on uczestniczył w rozgrywkach od pierwszego meczu, bo to bardzo dobry zawodnik. Ale z drugiej strony, drużynę zasilizawodnicy, którzy pierwotnie nie mieli występować w naszej drużynie, czyli Michał Cypryś i Marcin Leitner. Dlatego myślę, że straty i zyski wyrównały się i jesteśmy jednakowo dobrze przygotowani do tego sezonu. Jak dobrze, to w konfrontacji z innymi drużynami się okaże."
Jakie cele na ten sezon?
- "Od dawna powtarzam ten sam slogan, że chcemy lepiej wypaść w drugiej rundzie niż w pierwszej oraz czynić nieustające postępy dotyczące umiejętności, zgrania i nowych doświadczeń, w szczególności jeśli chodzi o najmłodszych zawodników, czyli juniorów młodszych, którzy grają w tej drużynie."
Drużynę w większości tworzą młodzi zawodnicy, którzy oprócz gry w drużynie seniorskiej, będą także występowali w rozgrywkach juniorów młodszych i juniorów. Podołają trudom ligowego sezonu?
- "Gra w trzech ligach rzeczywiście będzie z jednej strony obciążeniem, ale to będzie skondensowana dawka nowych doświadczeń. Jeżeli uniknąkontuzji to myślę, że po tym sezonie będziemy mieli bardzo wartościowych zawodników do drużyny seniorskiej."
Sobotni rywal – Kusy Kraków to drużyna w zasięgu przemyskiej drużyny?
- "Trudno mi jest ocenić aktualne możliwości wszystkich drużyn. Tylko i wyłącznie z opinii tych, którzy grali między sobą, mogę stwierdzić, że jest to drużyna dobra, bardzo dobra. W pierwszym meczu myślę, że jest w naszym zasięgu, jeżeli nas nie zje trema i będziemy mogli zrealizować to co sobie zaplanowaliśmy. Myślę, że Kusy nie jest w gronie faworytów, ale to rozgrywki pokażą jaka to drużyna."
Kto, na dzień dzisiejszy, jest faworytem ligi?
- "Najbardziej ciekawe wieści o mocy drużyny docierają z Bochni i SPR Końskich. Z pewnością będą to dwie drużyny, które zawalczą o awans do I ligi. Kto awansuje, tego nie mogę dzisiaj powiedzieć. Mimo wszystko jest to zagadką."
Łukasz Kisielica
Zdjęcia: Jakub Kotowicz