Polonia: Daniel - Rogowski (55' Stępień), Jabłoński, Pawlisz, Strzałkowski - Padiasek, Szczygieł, Kot, Gwóźdź ( 76' K. Gierczak) - Albingier (65' Wilawer), Hajduk.
Rzemieślnik: Ormiański - Mikulski, Chmiel, Lesiak, Mroczek, Mitek (90' Wojciech Mędrek II), Nalepka, Wójcik, Hajec (85' Dudek), Wojciech Mędrek I, Podlasek (78' Nowak).
Żółte kartki: Kot, Gwóźdź - Mroczek.
Sędziował: Marek Guzik - Krosno
Bramki:
0:1 W.Mędrek I 47'
0:2 K.Podlasek 60'
Przykrej i niespodziewanej porażki doznali piłkarze Polonii w dzisiejszym meczu z Rzemieślnikiem. Goście z Pilzna od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do ataków. W pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie próbowali zaskoczyć Wojtka Daniela. Już w 1 minucie groźnie na jego bramkę uderzał Wojciech Mędrek, ale skończyłosię tylko na rogu. W 4 minucie Jacek Mitek uderzył z dystansu, nasz bramkarzprzeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę potem Krzysztot Podlasek Strzelił z daleka, lecz bardzo niecelnie. W 11 minucie Polonia powinna prowadzić. Kola Pawlisz dalekim podaniem uruchomił Kamila Padiaska, ale strzał tego ostatniego minimalnie minął słupek bramki Ormiańskiego. Po tej sytuacji gra się wyrównała i przeważnie toczyła w środkowej strefie boiska.
Od 30 minuty do głosu doszli poloniści. Sygnał do ataków dał Andrzej Kot. Jego strzał w tejże minucie poszybował nad poprzeczką. W 32' Grzegorzowi Hajdukowi brakło centymetrów po zagraniu Tomasza Albingiera. Jeszcze w 38 i 39 minucie dobrych pozycji bramkowych nie wykorzystał Grzegorz Hajduk.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od mocnego uderzenia przyjezdnych. Ich pierwsza akcja ofensywna w tej części meczu zakończyła się powodzeniem. Lewą stroną boiska uciekł nie pilnowany Wojciech Mędrek I i strzałem tuż przy słupku pokonał naszego bramkarza. W 53 minucie poloniści mogli wyrównać. Andrzej Kot jednak nie zamienił dobrego podania Grzegorza Hajduka na gola. W60 minucie goście zdobyli drugiego gola. Z prawej strony dośrodkował Rafał Hajec a znajdujący się na ewidentnym spalonym Krzysztof Podlasek głową zdobył gola. Sędzina liniowa w momencie strzału Podlaska podniosła chorągiewkę, by po chwili ją opuścić i zmienić zdanie po konsultacji z głównym arbitrem. Później już do końca meczu widzieliśmy przygniatającą przewagę Polonii, mnóstwo sytuacji strzeleckich, bicie głową w mur obrońców.
Drużyna piłkarzy Polonii w dzisiejszym meczu zaprezentowała się miernie, zupełnie zatracając formę z poprzednich meczy. Zachowanie i gra niektórych zawodników przysparzało o palpitację serca jej najwierniejszych kibiców. Decyzje co do dalszego funkcjonowania zespołu zapadną już jutro.
(Eli)
www.mkspolonia.pl