Piotrcovia - Polonia POSiR REM II Przemyśl 57:71 (11:17, 16:20, 21:14, 9:20)

Piotrcovia: Łęski 16 (2x3), Baranowski 1, Lacheta 16 (3x3), Zawadzki 8, Misztela 3 oraz Semla 4, Kępka 5 (1x3), Dybowski 2, Krawczyk 2.

Polonia: Kindlik 5 (1x3), Bal 12, Turczyński 15, Puchalski 11, Rabka 4 oraz J. Musijowski 6, M. Musijowski 9, Sówka 9.

Nie był to dla naszej ekipy spacerek. Piotrkowianie, choć w każdym elemencie słabsi od Polonii, próbowali ratować się obroną na granicy przepisów. Te ostatnie też często gęsto przekraczali, co z tego, skoro przemyślanie rzadko z tego korzystali - dowodem zawstydzająca liczba pudeł z linii rzutów wolnych - aż 21 razy piłka nie dotarła do celu (na 37 prób). Takie marnotrawstwo w połączeniu z lepszą skutecznością Piotrcovii w III kwarcie spowodowały, że przewaga Polonii po 30 minutach wynosiła tylko skromne trzy "oczka" (51:48). Na szczęście, w kwarcie nr 4 "Niedźwiadki" nie straciły pewności siebie,solidniej popracowały w obronie i autsajder mógł zapomnieć o sukcesie. - Zagraliśmy trochę słabszy mecz, ale wynik cieszy. Jakby nie patrzeć dobrze zaczęliśmy nowy rok - powiedział Mariusz Zamirski, coach Polonii.


tor
Relacja pochodzi z Gazety Codziennej "Nowiny"