Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Zadecydowała ostatnia kwarta

data dodania: 2007-11-18
aktualizacja: 2007-11-19 10:25:26
Przemyscy koszykarze po raz kolejny odnieśli zwycięstwo na własnym parkiecie. Tym razem, po zaciekłym spotkaniu, pokonali AZS Radom 72:65.

Polonia Przemyśl - AZS Radom 72:65 (21:21, 15:15, 13:13, 23:16)

Polonia:
Bielecki 24 (4x3), Bal 14 (1x3), Puchalski 13 (2x3), Kindlik 7, M. Musijowski 6, J. Musijowski 2, Zabawski 2, Turczyński 2, Sówka 2.

AZS Radom: Sebrala 15 (3x3), Plutka 15, Wiklik 14 (2x3), Piros 14 (4x3), Badeński 3 oraz Chojecki 4, Mikina 0, Pycia 0, Kulik 0.

 

Początkowe sekundy spotkania były wyrównane. Polonia rozpoczęła pierwszą akcję meczu, którą rzutem za 2 pkt zakończył Daniel Puchalski. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. AZS zdobył 4 pkt z rzędu i objął prowadzenie. Przemyślanie wyrównali i jeszcze przez jakiś czas dotrzymywali kroku gościom, ale po 3 min. gry mieli już 6 pkt straty do rywali. Choć gra się nieco wyrównała, radomianie zdołali powiększyć przewagę o 2 oczka i na niecałe 2 min do końcowej syreny gospodarze przegrywali 13:21. Wtedy przypomniał o sobie kapitan Polonii D. Puchalski, który wpierw trafił za 2 pkt, a dwoma kolejnymi rzutami zza linii 6,25 m ustalił wynik1. kwarty na 21:21.

Na początku 2. kwarty koszykarze obu drużyn mieli małe trudności z celnym trafieniem do kosza. Na szczęście niemoc tą przełamał Michał Musijowski. Po kilku minutach gry podopiecznym Mariusza Zamirskiego udało się wyjść na prowadzenie 29:25. Zawodnicy Politechniki Radomskiej nadrobili to jednak dwoma "trójkami" i minimalnie przechylili szalę na swoją stronę. Małe prowadzenie gości zostało jednak szybko zniwelowane i wynik po pierwszej połowie meczu był remisowy: 36:36.

Rzutem za 3 pkt rozpoczął drugą część spotkania Łukasz Bielecki. AZS odpowiedział trafieniem za 2 pkt. Druga "trójka" Łukasza w tej kwarcie spotkała się z taką samą odpowiedzią ze strony drużyny Marka Brzeźnickiego, więc poloniści mieli 1 oczko przewagi. Przewaga ta jednak stopniała, a na 4-punktowe prowadzenie wyszli radomianie. Trafienia Bieleckiego i Kuby Musijowskiego doprowadziły do kolejnego remisowego wyniku kończącego już trzecią z kolei kwartę.

Mimo, że ostatnią część spotkania celnym rzutem zaczęli koszykarze z Radomia, to właśnie Poloniaprzejęła inicjatywę, a dokładniej: Bartosz Bal, który zdobył 7 oczek z rzędu. Przemyskie Niedźwiadki grały odtąd z zapasem kilku punktów. Goście nie zdołali już objąć prowadzenia i z pojedynku zwycięsko wyszli gospodarze.


PZW