Polonia Przemyśl - Unia Nowa Sarzyna 2 : 0 (1:0)
Bramki:
1:0 - Paweł Załoga - 32'
2:0 - Grzegorz Kubas - 79'
Polonia: Szramowiat - Rogowski, Załoga, Jabłoński, Strzałkowski - Gwóźdź, Szczygieł, Kot - ż (70' Hajduk), Kubas - Chlastawa (ż), Quaye (89' Marszałek).
Unia: Zastawny - Klimek ( 75' Konopelski), Gaca, Bartnik, Telka - Mierzwa ( 82' Gnatek), Szafran, Wtorek (ż) , Radawiec (60' Cebula), Gap (60' Juda), Bednarz.
Sędziował: Dawid Wierdak - Krosno.
Od pierwszego gwizdka sędziego z Krosna Polonia zaatakowała. Na bramkę gości kolejno strzelali, Artur Strzałkowski (dwukrotnie), Paweł Załoga, Lee Quaye, po chwili zespół nasz wykonywał trzy razy pod rząd rzuty rożne. Później szczęścia w strzałach próbowali, Marek Gwóźdź (17') - minimalnie obok słupka i Andrzej Kot (22') - niewiele nad poprzeczką. Polonia atakowała a gościebyli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. W 30 min na naszą bramkę mocno uderzył Daniel Radawiec, Maciek Szramowiat sparował piłkę a dobitka Piotra Gapa z 6m powędrowała nad poprzeczkę. Niewykorzystana sytuacja od razu się zemściła. Rzut rożny wykonywał Andrzej Kot. W polu karnym piłkę dopadł Paweł Załoga i płaskim strzałem pokonał Zastawnego. Minutę później mogło być dwa zero. Do podania z głębi pola dochodzi Lee Quaye, lecz jego strzał o centymetry przechodzi nad bramką gości.
W drugiej części, goście postanowili wyrównać straty. Przeszli do zdecydowanych ataków. Polonia zaś nastawiła się na kontrataki. W 49 min Paweł Chlastawa mógł podwyższyć wynik w zamieszaniu podbramkowym. Skończyło się tylko na rogu. W 52 min Andrzej Kot z dystansu uderzył obok Spojenia. Goście zagrzewani przez trenera Piotra Brzezińskiego ciągle atakowali. Dobrze grająca defensywa polonistów nie dała się jednak pokonać. W 79 minucie było po meczu. Do dobrego podania Lee Quaye wystartował Grzegorz Kubas, minął bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. Goście chociażatakowali w dalszym ciągu tak na prawdę nie wierzyli już w zmianę wyniku a zespół Polonii spokojnie rozgrywając piłkę dowiózł pewne zwycięstwo do końca meczu. Pewne fragmenty lepszej gry Barcelonki było już widać w Krośnie. Dzisiaj była to Polonia jak za dawnych dobrych lat.
Walczymy dalej! W sobotę o 16 gramy w Mielcu ze Stalą.
(Eli)
www.mkspolonia.pl