Przemyśl - nasze miasto całą dobę

Zwycięstwo po miesiącu

data dodania: 2007-04-28
aktualizacja: 2007-04-30 11:38:14
Czuwaj pokonał Roztocze Narol 4:2. Ostatnie zwycięstwo Czuwaj odniósł cztery kolejki temu, dokładnie 25 marca.


Czuwaj - Roztocze Narol 4:2 (2:1)

Bramki: Szostak (20`), Kitor (26`), Kijanka (55`), Błaszczyk (61`) - Kwieciński (40`), Banaś (76`)

Czuwaj: Aleksander - Kitor, Zielenkiewicz, Luft, Klepacki - Kilian (46' Galanty), Szostak, Zając (46' Małecki), Harłacz - Kocur (46' Kijanka), Błaszczyk.

Roztocze: Panek - W. Gmiterek (46`Szydłowski), Lewicki, Cząstkiewicz - Kwieciński, Wolańczyk, Kozłowski (72`Jankowski), Wal. Gmiterek, M. Banaś, Surowiec, Paszkiewicz.

Żółte kartki:
Harłacz - Paszkiewicz.

 

Czuwaj rozegrał bardzo ładny mecz i już w pierwszej akcji meczu mógł wysunąć się na prowadzenia po akcji z prawej strony Zająca, którego dośrodkowanie obrońcy wybili na rzut rożny. Wraz z upływem kolejnych minut meczu, przewaga Czuwaju wyraźnie się zarysowała i w 20 min. padła bramka otwierająca wynik. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Mariusza Błaszczyka z 20 m bramkarz gości sparował piłkę wprost pod nogiSzostaka, a ten bez problemu umieścił piłkę w siatce. Już w 26 min kibice cieszyli się z kolejnej bramki. Po precyzyjnie wykonanym rzucie rożnym przez Harłacza, nie pilnowany Kitor strzałem głową skierował ją do bramki. Minutę później ten sam zawodnik w podobnej sytuacji minimalnie przestrzelił obok słupka. Czuwaj stworzył w tej połowie jeszcze dwie groźne sytuacje ale po strzałach Szostaka i Błaszczyka nic nie wynikło. Pięć minut przed końcem pierwszej części zespół z Narola strzelił kontaktowego gola. Dokładnie wykonany rzut wolny z prawej strony wykończył nie upilnowany napastnik gości.

Druga połowa również zaczęła się od ataków gospodarzy. W 55 min. po zamieszaniu w polu karnym strzelecką niemoc przełamał Andrzej Kijanka. W 61 min. na 16 metrze sfaulowany został Błaszczyk i precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego piłka przelatując obok muru i bezradnego bramkarza gości zatrzepotała w siatce. Gospodarze mogli podwyższyć wynik meczu. Trzykrotnie po strzałach głową Kijanki bramkarz wychodził górą. Szczęście sprzyjało mu również gdy postrzale Błaszczyka piłka odbiła się od poprzeczki. Jak głosi piłkarskie porzekadło że niewykorzystane sytuacje się mszczą w 76 min. sprytnym lobem popisał się zawodnik Roztocza ustalając wynik meczu na 4-2.

Po serii niezbyt udanych meczy Czuwaj odniósł pewne zwycięstwo po ładnej i skutecznej grze. W następnej kolejce tj. 3-go maja (czwartek) rozegra mecz wyjazdowy z Pogórzem Dubiecko. Miejmy nadzieję że i to spotkanie zakończy się zwycięstwem naszego zespołu.


www.czuwaj-przemysl.pl